Wybierz ligę

Aktualności

09 PAź 2020

Faworyci po ciężkich bojach dopisują sobie trzy punkty, AP Korona z udanym debiutem

W środę i czwartek rozegraliśmy 4 mecze w ramach 3. kolejki Extraliga.pl Trójmiasto. O godzinie 20:30 zmagania rozpoczęliśmy meczem między gospodarzami boiska, czyli Jaguarem Gdańsk, a Adrenalin. Przed meczem w roli faworytów stawiani byli zawodnicy Vitalija Shvetsa, ale od pierwszych minut to zieloni ruszyli do ataku. Jeszcze lekko śpiący zawodnicy Adrenalin bardzo szybko przyjęli dwa uderzenia i po zaledwie 5 minutach przegrywali 2:0. W 9 minucie Marcin Malinowski dośrodkowaniem z wolnego znalazł świetnie ustawionego kapitana zespołu Bartosza Skrzeczowskiego, który ustawiony tyłem do bramki, głową strzelił gola. Skrzeczowski chwile później podwyższył na 4:0 dla Jaguara kompletujący tym samym klasycznego hattricka. Adrenalin w pierwszej połowie było w niemałych tarapatach, a wszystkie ich ofensywne zapędy kończyły się na obramowaniu bramki lub były skutecznie kontrowane przez rywali. Mimo to udało im się w 18 minucie za sprawą Tsarenko zmniejszyć stratę. Po przerwie wyszła kompletnie inna drużyna Adrenalin. Byli dużo skuteczniejsi w odbiorze i bardzo szybko wprowadzali piłkę z obrony do ataku, co pozwoliło im już w 33 minucie odrobić całą stratę i wyjść na remis 4:4. Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca, niektórym zawodnikom puszczały nerwy, ale jeden zawodnik skupił się na strzelaniu goli. Denis Zabelin dwoma golami w końcówce wyprowadził Adrenalin na prowadzenie, którego już w tym meczu nie oddali. Zawodnicy Vitalija Shvetsa wygrywają 6:5 z Jaguarem i dopisują sobie 3 punkty. Gratulacje dla obu drużyn, bo było to świetne widowisko.

W drugim meczu tego dnia debiutująca w Extraliga.pl AP Korona Gdańsk podejmowała Marpoli. Od początku spotkania dużo lepiej wyglądali niebiescy i to oni w 8 minucie za sprawą Kamila Załużnego wyszli na prowadzenie. Korona potrzebowała kwadransa, żeby zapoznać się z rzeczywistością naszej ligi. Wojciech Gołębiewski otrzymał świetne podanie na wolne pole i strzałem w środek bramki pokonał źle interweniującego bramkarza. Marpoli szybko odpowiedziało i ponownie wyszli na prowadzenie za sprawą Pobłockiego. Jeszcze przed przerwą Fabian Zwoliński (AP Korona) skutecznie dobił odbitą piłkę przez bramkarza i mieliśmy remis. Po przerwie do głosu dochodziła już tylko AP Korona. Zdecydowanie kontrolowali przebieg gry na boisku i dołożyli jeszcze 4 bramki. Tym samym zwyciężaj w swoim pierwszym meczu 6:3.

W trzecim spotkaniu Gazicho podejmowało Go-Go Ziom. Przed startem 3. kolejki było to najciekawiej zapowiadające się spotkanie i po tak świetnym widowisku od Jaguara i Adrenalin nie sądziliśmy, że jeszcze coś tak nas zaskoczy w tym tygodniu. Zaczęło się jak wszyscy przewidywali, Piotr Koniarski (Gazicho) w 12 minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie, a już minutę później podwyższył na 2:0. Chwile później dwa katastrofalne błędy w defensywie wykorzystał Maciej Oelberg i Go-Go Ziom przegrywało 4:0. Do przerwy podwyższył jeszcze Niańkowski i Sumiński i było 6:0! Aż takiego pogromu nikt obecny na Jaguarze się nie spodziewał. Po przerwie ekipa Oleha Pozniaka nie miała już nic do stracenia i wyszła na większym luzie. Szybko trafili dwie bramki po pięknych kontrach za sprawą Cherniya, który się nie zatrzymywał i zrehabilitował się po tym jak w pierwszej połowie skierował piłkę do własnej bramki. Błękitni walczyli dalej i na parę minut przed zakończenie spotkania doszli rywala na stratę zaledwie dwóch bramek. Niestety na więcej nie starczyło im czasu, ale warto zauważyć, że drugą połowę wygrali wynikiem 6:1. Ale mecz w Extralidze trwa 50 minut, a nie 25. Brawa dla Gazicha za kolejne zwycięstwo, które umacnia ich w czołówce tabeli.

W ostatnim spotkaniu Rara Avis podejmowała Radę Dzielnicy Ujeścisko – Łostowice. Zawodnicy Piotra Lachowskiego w tym sezonie są bezlitośni dla rywali. Wynik meczu otworzył już w 3 minucie strzałem pod poprzeczkę Tomasz Sikora (Rada). Minute później duet Sikora – Bentkowski rozpracował obronę i mieliśmy 2:0. W pierwszej połowie Bentkowski zanotował hattricka, a jednego gola dołożył Gabrukiewicz. Jeszcze przed przerwą Piotr Piwoński strzelił jak się później okazało jedynego gola w tym meczu dla Rara Avis. Po przerwie manager Rady dał pograć rezerwowym, którzy pokazali, że też potrafią strzelać. Piotr Belecki i Damian Marek dołożyli po dwa trafienia i Rada kończy spotkanie wynikiem 12:1, czym umacnia się na fotelu lidera. Gratulujemy.

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto