We wtorek zostały rozegrane pierwsze spotkania w ramach 6. kolejki Extraliga.pl Trójmiasto. W pierwszym spotkaniu Rara Avis podejmowała Gazicho. Na pierwszego gola w tym meczu nie musieliśmy długo czekać, już w 4 minucie Dominik Niańkowski wykorzystał niefrasobliwość obrońców Rary i wpakował piłkę z bliskiej odległości do bramki. Następne minuty spotkania to okres lepszej gry zawodników Łukasza Kuczewskiego. Rara prowadziła grę jak równy z równym i była bardzo blisko, żeby nawet wysoko prowadzić w tym meczu, ale byli bardzo nieskuteczni. Do przerwy schodzili, więc przegrywając 0:1. Po przerwie do głosu doszli zawodnicy Gazicha, najpierw w 32 minucie gola strzelił Oelberg, następnie dwa gole zdobył najlepszy strzelec bordowych Mateusz Pańko, a wszystko zwieńczył kapitan Krystian Wiśniewski. Przy wyniku 5:0 dla Gazicha, Rara strzeliła swojego honorowego gola za sprawą Owedyka. Wynik zdecydowanie nie odzwierciedla tego co działo się na boisku. Rara Avis pokazała się z dobrej strony, ale wciąż pozostają przez punktów w tym sezonie, natomiast Gazicho powoli i konsekwentnie pnie się w górę tabeli.
Drugie wtorkowe spotkanie to mecz między liderem Radą Dzielnicy Ujeścisko – Łostowice, a AP Korona Gdańsk. Na pierwszego gola w tym meczu musieliśmy czekać, aż do 15 minuty. Bardzo dobrze dysponowany w ostatnich spotkaniach Tomasz Sikora w polu karnym otrzymał podanie od Maszoty i nie zmarnował dogodnej sytuacji. Do przerwy Rada dołożyła jeszcze dwie bramki za sprawą Gabrukiewicza i Woynarowskiego. Po przerwie nadal pełną kontrole nad boiskowymi wydarzeniami mieli zawodnicy Piotra Lachowskiego i bardzo szybko podwyższyli rezultat na 5:0. W 32 minucie pierwszego gola i jak się później okazało jedynego w tym meczu dla Korony zdobył Hubert Koziel. Pomimo straconej bramki, zawodnicy Rady wcale nie cofnęli się do defensywy, grali konsekwentnie swoje i bawili się w najlepsze z obroną przeciwnika, popisując się kolejnymi fenomenalnymi zagraniami. Ostatecznie Rada Dzielnicy po raz kolejnymi gromi przeciwnika tym razem wynikiem 9:1 i umacnia się na pierwszy miejscu w tabeli.
W środę Autsa podejmowała Jaguara Gdańsk. Pomimo pauzującego za kartki lidera zespołu Tomasz Gródka, przed meczem to zawodnicy Błażeja Łukaszewskiego byli stawiani w roli faworyta tego spotkania. Ekipa w czerwonych strojach stawiła się na mecz beż żadnego zawodnika na zmianę, natomiast Jaguar posiadał jednego zmiennika. Spotkanie rozpoczęło się po myśli wicelidera tabeli już w 12 minucie wynik meczu otworzył Błażej Łukaszewski, a dwie minuty później po fenomenalnym podaniu od Marcina Witkowskiego nad linią obrońców, gola strzelił debiutujący w tym sezonie w Extraliga.pl Dominik Wojciechowski. Do 20 minuty, Autsa miała pełną kontrole nad boiskowymi wydarzeniami, a zawodnicy Jaguara nawet nie zbliżali się pod pole karne przeciwnika. Czerwoni do przerwy mogli schodzić z jeszcze większą zaliczką, ale masowo marnowali okazje na strzelenie gola, co zemściło się na minutę przed końcem połówki, kiedy gola strzelił Bartosz Skrzeczowski. Po przerwie Autsa za wszelką cenę chciała podwyższyć prowadzenie co wprowadziło spore zamieszanie w ich formacji. Skutecznie wykorzystywali to zawodnicy Jaguara, którzy kolejno punktowali błędy Autsa. Najpierw w 29 minucie Piotr Wolak, a gola na prowadzenie w meczu zdobył Marcin Malinowski. Od tamtej pory na boisku panował chaos i rozpaczliwe ataki z jednej i drugiej strony. W 41 minucie w swoim stylu z boku boiska płaskim uderzeniem Michał Migus zdobył gola na 3:3. Jaguar nie pozostawał dłużny i Piotr Wolak swoim drugim trafieniem w tym meczu wyprowadził zielonych na prowadzenie. Na minutę przed końcem napastnik Autsa Maciej Dzieżyc w sytuacji sam na sam z bramkarzem zachował zimną krew i uratował punkcik dla wicelidera. Jaguar, dzięki remisowi przesuwa się na piąta pozycję w tabeli, natomiast Autsa jak przed rokiem meczem z niżej notowanym rywalem komplikuje sobie sytuację.
