Kiedy przyszedł 23 październik, przyszły kolejne emocje i rozgrywki piłkarskie Extraligii w Trójmieście. Pogoda dopisywała, co jeszcze bardziej pozwalało na piękną grę. Grupy jakie miały zagrać wzbudzały jeszcze większe zaciekawienie.

 Boisko A tego dnia gościło drużyny Job Point oraz Rada Dzielnicy Ujeścisko – Łostowice. Sędzia rozpoczął mecz, a wszyscy byli w gotowości. Pierwszy gol padł dzieki Adrianowi Bobrowskiemu, który chciał pokazać jaka drużyna rządzi na tej murawie. Tuz za nim wychylił się Krzysztof Bentkowski. Jednak Job Point również jest na boisku, a Ivan Niaiko jest jego bardzo dobrym przedstawicielem, gdyż w 5 minut strzela hattricka! Połowa meczu dała Radzie Dzielnicy trochę do myślenia. Musieli się oni zastanowić nad poprawą celności podań i strzałów, a przerwa zrobiła im dobrze, gdyż od razu po rozpocząciu drugiej części spotkania Adian Bobrowski wyrównuje wynik. Przez chwilę nic nie było widać, kto ma przewagę nad przeciwnikiem i kto gra lepszą grę. Aż w końcu Kuba Szczygieł rozwiązał ten problem, a Damian Czaja jeszcze poprawił. Niestety czas uległ końca, a mecz się zakończył wynikiem 5 do 3. Job Point od 4 kolejek nie może wygrać ani jednego spotkania.

 Spektakl na boisku B rozpoczęły drużyny KS Osowa oraz Królowie Balu, jak wiadomo ci zawodnicy wykazują się niemałymi umiejętnościami, także można było się spodziewać, że goli również nie będzie mało. Piłkarze na kilka minut przed rozpoczęciem przyszli aby się rozgrzać i przygotować, a gdy przyszedł pierwszy gwizdek wszystkie oczy były zwrócone na to boisko. Jako pierwszy bramkę strzelił Daniel Górski, a za nim poszedł Daniel Wójcik. Jednak KS Osowa miała Błażeja Chudego, który w kilka minut wyrównał wynik. Kiedy zaczęła się druga połowa Grzegorz Pozorski dał swojej drużynie jednobramkową przewagę, lecz Damian Garbacik nie mógł na to patrzeć i następne 2 akcje zakończył skutecznymi strzałami. Zawodnicy KS Osowy zdziwili się umiejętnościami tego zawodnika, ale kiedy piłka jest na boisku, to walka trwa. Swoich sił spróbował Grzegorz Pozorski i zbliżył rówieśników do remisu. Królowie Balu mieli 1 bramkę przewagi, lecz dla nich to było za mało. Znowu Damian Garbacik skutecznie kończy sytuację. KS Osowa się nie poddaje i daje na próbę swojego zawodnika, Mateusza Szymczaka, który trafia między słupki. Czujny jednak był Karol Adamiuk, strzelił on 2 bramki w końcówce meczu, a spotkanie zakończyło się rezultatem 7 do 4.

 Na zamknięcie 7 kolejki Extraligii zagrali Jaguar Gdańsk i Stoczniowiec Gdańsk. Chłopaki zza granicy nie mają skrupułów, bo już w 2 minucie doświadczyliśmy pierwszej bramki w wykonaniu Sergeya Shveca. Dwubramkową przewagę kolegom dał Vasyl Braila. Passa bramkowa Stoczniowca się zakończyła, a na boisku zaczęli się pokazywać zawodnicy Jaguara. Umiejętności i styl gry pokazał Piotr Wolak strzelając w kilka minut hattricka, a jeszcze na końcówkę przed pierwszą połową trafił Paweł Chajęcki. Stoczniowiec Gdańsk dał swoim przeicwnikom za dużo luzu i oni o tym dobrze wiedzieli, dlatego też postanowili że w drugiej połowie dadzą z siebie nie 100, lecz 200%, aby wygrać. Na ich nieszczęscie przeciwnik był za mocny. Następne dwie bramki strzelili Paweł Chajęcki oraz Marek Bartnicki, dając swojej drużynie stabilny wynik 6 do 2. Stoczniowiec jeszcze się nie poddał, bo Denis Zabelin to jest wytrwały zawodnik i oszukał bramkarza 2 razy w 34 i 49 minucie. Czasu jednak zabrałko im aby zremisować, więc mecz zakończył się rezultatem 6 do 4

 Skończył się ostatni mecz i skończyła się 7 kolejka piłkarskich zmagań na boisku, lecz liga się dopiero rozkręca, czego można doświadczyć po meczach 23 października, a w piłce nożnej nie ma tzw. pewniaków, co pokazały środowe rogrywki! Miłego weekendu, hej J