Czwartkowe spotkania zaczęliśmy od pojedynku między Jaguarem Gdańsk, a Trochę Jo. Mecz stał na wysokim poziomie, a bramkarze dzielnie chronili dostępu do bramki. Jedynego gola w tym meczu dla Trochę Jo, w 9 minucie strzelił Sławomir Bąk po bardzo ładnej tzw. klepce w polu karnym przeciwnika. Na odpowiedź zawodnicy Jaguara kazali czekać nam, aż do końcówki spotkania. W 47 minucie meczu Łukasz Boroń dołożył tylko nogę i strzałem do pustej bramki pokonał bramkarza. Wywalczony punkcik przez Jaguara w tak trudnym spotkaniu powinien dać im udział w grupie mistrzowskiej podczas rundy finałowej.
Drugi pojedynek tego dnia to prawdziwy hit kolejki, Fantaści podejmowali Autsa. Zawodnicy Jakuba Izdebskiego, wynik spotkania otworzyli już w 2 minucie meczu, piłkę pod poprzeczkę wpakował Michał Kajak. Na odpowiedź od Autsa nie musieliśmy długo czekać, w 10 minucie strzałem z dystansu wyrównał Tomasz Gródek i do przerwy mieliśmy remis 1:1. Po przerwie jeszcze dwa razy zmieniało się prowadzenie w meczu. Najpierw Autsa prowadziła 2:1 i miała parę okazji na podwyższenie wyniku, ale Fantastów ratowały słupki lub parady Damiana Kucharskiego. Ostatecznie w końcówce większym sprytem i doświadczeniem wykazali się Fantaści i na dwie minuty przed końcem spotkania zdobyli zwycięskiego gola. Hit dla Fantastów, którzy wskakują na drugie miejsce w tabeli.
Ostatni pojedynek tego dnia to zaległe spotkanie z 12. kolejki między liderującymi Królami Balu, a Trzech Grubych Jeden Szybki. Mecz w bardzo trudnych warunkach, mokra murawa i silna mgła skutecznie przeszkadzała zawodnikom w strzelaniu. Dlatego pierwszego gola zobaczyliśmy dopiero w 22 minucie, wynik otworzyli Królowie Balu i do przerwy zdążyli jeszcze dołożyć dwa gole. Po przerwie to już zdecydowana dominacja liderów Extraliga.pl Trójmiasto. TGJS stać było tylko na jedną bramkę od Karola Grabowskiego. Królowie Balu przynajmniej do niedzieli pozostają liderami.
