Wybierz ligę

Aktualności

17 PAź 2019

Krezus Media Team wygrywa swój pierwszy mecz!

Szósta kolejka już za nami. Rozpoczynamy podsumowanie pierwszego dnia Extraligii

Znowu doświadczyliśmy dużo emoci i znowu były wyniki dwucyfrowe.

Dla drużyny Krezus Media Team udaje się pierwszy raz wygrać w tym sezonie.

 

Na pierwszy front we wtorek o godzinie 20:30 poszły grupy BSS i Fantaści oraz Piłkarskie Koloseum i KS Osowa. Jak zawsze Fantaści prezentowali genialną grę, strzelili oni aż 19 bramek. Na boisku, na którym oni grali, siali postrach. BSS nie wiedziało co się dzieje. Widowisko zaczęło się już w 9 minucie, gdy Dawid Kukliński spokojnie oszukuje bramkarza przeciwnika, a tuż za nim padają jeszcze 3 gole, 2 w wykonaniu Michała Kajaka oraz 1 Mateusza Pacocha. Długo nie trzeba było czekać i Jakub Izdebski, Sebastian Osmański, Michał Kajak po raz kolejny pogrążają oponenta. Pogrom, BSS nie wie co się dzieje. Nagle kolejna bramka i kolejna i kolejna, Dawid Kukliński i Jakub Izdebski graja mecz życia! Mamy minutę 37, a Michał nie przestaje, trafia on kolejne 2 bramki. Wkońcu drużyna przeciwna zaczęła paradę, Adam Jancen trafia dwa razy. To jednak nic nie dało, bo Jakub Izdebski znowu pokazuje się na boisku, za nim Dawid Kukliński. Ze strony drużyny BSS odzywa się jeszcze Sebastian Muzolf, robi to, aby chociaż trochę pocieszyć kolegów. Niestety Michał Kajak znowu na pozycji i to on kończy mecz z wynikiem 19 do 3. Dla zawodników BSS jest to tragedia, a Fantaści jak zawsze zchodzą z boiska ze spokojem.

 

Po drugiej stronie, w tej samej chwili zaczęło się kolejne piekne widowisko. KS Osowa grało z Piłkarskim Koloseum. Drużyna tak dobra jak KS Osowa nie szczędziła goli. Mecz się zaczął i juz w 3 minucie, Mateusz Szymczak wyprowadza swoją drużynę na prowadzenie, za nim Bartosz Wierzbowski oraz Grzegorz Pozorski. Nie minęło 10 minut a już wynik 3 do 0. Można powiedzieć, że to już koniec meczu, ale Koloseum nie daje sobie pogrywać. Jedna piąta meczu i Mamary Dembele strzela swoją pierwszą bramkę tego dnia, a niegorszy chciał być Krystian Durma, który zbliża drużynę do równego wyniku. Niestety ich parada nie trwała długo. Bartosz Wierzbowski Debiutuje w 22 minucie. Błażej Chudy gniecie przeciwnika swoim strzałem. Nie minęła minuta i znowu punktuje Bartosz Wierzbowski. Mamary Dembele nie mógł tego wytrzymać i minute po minucie strzela 2 bramki. Nic z tego, KS Osowa gra lepszy mecz, Błażej Chudy po raz kolejny, a za nim Grzegorz Pozorski oraz Mateusz Szymański. Jest już końcówka mecz, a emocje sięgaja zenitu. Świetny zawodnik, Mamary Dembele jeszcze raz pokazuje się na boisku. Ostatnia minuta i jeszcze raz Mateusz Szymczak. Widowisko zakończyło się wynikiem 12 do 5. Już kilka razy z rzędu KS Osowa nie ma sobie równych!

 

Przyszła godzina 21:30 a na boisku A zaczęły się pokazywać drużyny Rada Dzielnicy Ujeścisko Łostowice oraz Królowie Balu. Rada Dzielnicy wiedzieli, że ich przeciwnik jest bardzo dobry. Jako pierwszy pokazał się na boisku Radosław Bakulski, ten zawodnik prezentuje niezwykłą grę. Chwilę po nim Damian Garbacik. Tak minęło 10 minut spotkania. Rada Dzielnicy nic nie mogła zrobić. Przyszła minuta 20 i Aleks Hillar. Cóż to była za bramka. Końcówka połowy, a Królowie nie przestają strzelać bramek. Następną strzelił Radosław Bakulski i na sekundę przed 25 minutą jeszcze raz Aleks Hillar. Koniec połówki i mamy wynik 5 do 0. Teraz zawodnicy maja chwilę dla sieie, a Rada Dzielnicy musi poprawić swoje błędy i staraś się chociaż o remis. Słychać gwizdek i zaczynamy kolejne minuty spotkania. Przerwa najwyraźniej dobrze wpłynęła na drużynę przegrywającą, gdyż Adrian Bobrowski trafia do bramki. Mecz się jeszcze, energia Królów Balu również Dawid Łukasik pokazuje która druzyna rządzi na boisku. Chwilę po nim wpada kolejna bramka, tym razem w wykonaniu Kamila Piórka. Wpadaja kolejne, Radosław Bakulski i jego hattrick oraz Marcel Kogutowski. Końcówka meczu, a Rada Dzielnicy kończy spotkanie strzelając swoja drugą bramkę. Mecz się zakończył wynikiem 9 do 2. Jedni schodzą z boiska z uśmiechem, a jedni ze smutkiem. Niestety piłka nożna to brutalny sport.

 

Boisko B w tym samym czasie gościło drużyny Krezus Media Team oraz Stoczniowca.

Nie minęła chwila, a Stoczniowiec zaczyna z grubej rury, 2 minuta należała do Andreya Moroza.

Zawodnicy Krezus’a już wchodzą w załamanie, gdyż nie wygrali jeszcze ani jednego meczu, więc wiedzą jak się kończą takie straty. Jeszcze dobija ich Yevhen Isayenko dając swojej druzynie dwubramkową przewagę. Piłka lata w te i we wte, Stoczniowiec próbuje jeszcze bardziej pogrążyć przeciwnika, ale nieskutecznie. Z rezultatem 2 do 0 kończy się pierwsza połowa spotkania. Zawodnicy drużyny przegrywającej wiedzą, że jest jeszcze możliwość wygranej, dlatego podczas czasu wolnego przewrowadzają ważną rozmowę. Zawodnicy ustawiają się na swoich pozycjach, a sędzia rozpoczyna druga część spotkania. Nikt się nie spodziewał, że Szymon Lach nagle włączy swoje turbo i w 27 minucie strzeli bramkę, motywując kolegów. Stoczniowiec rozpoczyna od środka i szybko traci piłkę, a obok Szymon Lach, po swoim przejęciu trafia kolejną wyrównując wynik i uspokajając swoją drużynę. To nie był jeszcze koniec dla Szymona, kolejna akcja i kolejna bramka. Co się dzieje, że ten zawodnik ma taką skuteczność!? Zawodnicy z sąsiedniego kraju robią wszystko co mogą aby wyrównać, jednak obrona Krezus’a była tak skuteczna, że nawet po mimu kilku błędach nie dała sobie strzelić bramki. Mecz zakończył się wynikiem 3 do 2, a Krezus Media Team zdobywa swoje pierwsze zwycięstwo!

 

W życiu, czasami tak się dzieje, że ktoś się cieszy, a ktoś się smuci, tak samo jest w tym sporcie.

 

 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto